GigaHercjusz
Może nieduży wzrostem, ale wielkiej wiedzy o technologii zazdroszczą mu wszystkie wrocławskie Krasnale. I koniecznie chcą pograć na jego komputerze.
GigaHercjusz długo wędrował ze swoim pecetem na ramieniu, szukając miejsca dla takiego krasnala-geeka, jak on. Po pełnej przygód podróży zamieszkał w salonie x-kom w Pasażu Grunwaldzkim.
Dzięki swojemu pozytywnemu nastawieniu i ujmującemu uśmiechowi został przyjęty z otwartymi ramionami. Przez cały dzień wita klientów x-komu, prezentując gamingowy komputer G4M3R. To oczywiście specjalna wersja dla krasnali, ale mocy i, rzecz jasna, gigaherców w nim nie brakuje.
Kto by nie chciał pograć na takiej maszynie? Doradcy salonu zgodnie przyznają, że GigaHercjusz to nieoceniona pomoc w codziennej pracy. Mały ciałem, ale wielki duchem Krasnal zawsze daje z siebie wszystko i ochoczo dzieli się wiedzą. Jednak po dniu pełnym spotkań z dociekliwymi klientami, GigaHercjusz lubi zdjąć swoją czapeczkę, spocząć przed komputerem i pokazać, że jest także nieugiętym rywalem w grach komputerowych. Inne krasnale nie ukrywają, że mało kto się z nim równa, a i doradcy x-komu są pełni podziwu, jaki giga gracz tkwi w tym małym skrzacie. Nie ma co się dziwić, że tak szybko zadomowił się w Pasażu Grunwaldzkim.
Podobno odwiedzenie go przynosi szczęście, ciekawe promocje i więcej gigaherców podczas podkręcania procesora…
A bez wątpienia wizyta u GigaHercjusza zapewnia najlepszą pomoc w wyborze komputera (i nie tylko)!