Kori Cottons, czyli bawełniane hand made
W przypadku wrocławskiej marki Kori Cottons zaczęło się od koszyczków (kori w języku fińskim oznacza koszyk), a autorka szydełkowała nie tylko z pasji, także terapeutycznie, zajęcie pomagało się skupić na czymś przyjemnym. Dziś to, poza koszyczkami, także robione na drutach – czapki, kominy, piękne torebki.
Od Kori Cottons możemy mieć wszystko, co da się zrobić na drutach i szydełku, wygląda designersko (i jest własnego projektu) i dobrze się nosi. Od małych rzeczy, jak ozdoby choinkowe, zakładki do książek, akcesoria do torebek, czy piękne kolczyki imitująca liście drzew po rzeczy większe i niezbędne przy chłodach, jak barwne czapki robione różnymi ściegami, przepaski na ochronienie naszych uszu, kominy. I wreszcie koszyczki, od których wzięła się nazwa marki. – Z pomocą w wymyśleniu nazwy przyszła mi przyjaciółka. Powiedziała żebym sprawdziła jak jest koszyk w jakimś obcym języku. Padło na fińskie "kori", dodałam "cottons", bo planowałam szydełkować głównie z bawełny. Teraz już się nie ograniczam – zapewnia projektantka na profilu swojej marki na FB. To oznacza, że poza bawełną powstają też piękne rzeczy ze skóry, a torebki są efektem łączenia bawełnianych sznurków w makramę. – A tak w ogóle, to myślę, że na tym się nie skończy...– zachęca designerka z Kori Cottons.
Szczegóły zakupu
Breloczek makrama kosztuje ok. 20 zł, torebki ok. 100 zł. Kori Cottons wypatrzymy na Ręki Dzieła Fest, ale też na stronie sklepu El Clavel, czy poprzez FB.

Magdalena Talik