Wrocław to nie tylko miasto. To stan umysłu

Data aktualizacji: 2017-09-05

Witaj we Wrocławiu. Byłeś tu już kiedyś? To dobrze. Nie byłeś? Jeszcze lepiej. A może Ty byłaś? Choć tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Ważne, że jesteś tu i teraz.

Od czego zacząć zwiedzanie? Ale zaraz… dlaczego zwiedzanie? Może wystarczy samo “bycie" we Wrocławiu? Może niekoniecznie iść trzeba wytyczoną przez przewodnik albo rekomendacje znajomych ścieżką? Może lepiej wytyczyć własną? Nie musisz zamykać się w ramach narracji “to koniecznie warto zobaczyć", “to po prostu musisz zwiedzić". Nie. Nie musisz. Możesz. Czy warto, ocenisz później sam(a).

 

Historia XX wieku, szczególnie jego pierwszej połowy, nie była dla miasta łaskawa. A i później różnie bywało. Jednak spojrzenie w nieco bardziej odległą przeszłość, odkrywa karty, które do dziś budzą zachwyt, zdumienie, fascynację, bogactwo wrażeń i przenikających się ze sobą barw. To właśnie setki lat pasjonującej historii tego miasta ukształtowały dzisiejsze jego odczuwanie. Nie wszystko zostało powiedziane, nie wszystko spisane. I całe szczęście. Dziś każdy z nas dopowiedzieć może sobie najlepszą z możliwych wersji i to, jak będzie to niezwykłe miasto odczuwać. Bo że ma ono duszę, nie ulega wątpliwości. Nie jest ona doskonała - daleko jej do paryskiego Luwru, rzymskiego Koloseum czy choćby londyńskiej Tower.

 

Jednak Wrocław ścigać się z nikim nie zamierza. Bo ma świadomość wielu niedoskonałości, u podstaw których stoi przede wszystkim burzliwa historia wieku dwudziestego. Ale dzięki swej otwartości, zróżnicowanej i wielokulturowej wolności daje wspomniany wcześniej wybór. Nie definiuje zwiedzania jako procesu podążania nakreśloną przez kogoś mapą. Nie “rankinguje" zabytków w kategorii “must see" i inne. Oczywiście oferuje, zabiega, stara się zainteresować. Wszak w pasji dzielenia jest i biznesowy kontekst. Nie dajmy się jednak zwariować - pieniądze to naprawdę nie wszystko. Można we Wrocławiu spędzić weekend, wydając kilka tysięcy złotych. Ale można spędzić tu i tydzień, wydając symboliczne kwoty, czerpiąc maksymalnie z tego, co miasto daje w “gratisie". Za wszystko inne zapłacić możesz oczywiście kartą mastercośtam….

 

Być może dla Ciebie atmosferę miasta budować będą jego mroczne sekrety, których historia zostawiła tu tyle, że ich spisanie jest w praktyce niemożliwe. Ale może nie o to chodzi? Skąd mamy to wiedzieć. Może to właśnie szlak średniowiecznych zabytków będzie dla Ciebie największą wartością? Trudno się i takiemu podejściu dziwić. To jednak nie koniec. Wrocław to płynąca miastem muzyka. Łatwiej wymienić tych artystów, którzy we Wrocławiu nie grali i nie śpiewali. Zapewniamy Was - ta lista jest bardzo krótka…

 

Zmieńmy jednak punkt widzenia o stopni 90. Nie, o 180. Wpadłeś do Wro na 6 godzin, nadrzędnym Twoim celem jest napełnić żołądek, naładować baterie. Podążaj tropem dobrego smaku, który doprowadzi Cię w końcu do przystani zwanej “umami". Cóż to takiego? Większość z Was zapewne ten termin zna doskonale. Trudno oddać jednak jego specyfikę słowem pisanym - tego po prostu trzeba doświadczyć.

 

Wrocław nie byłby Wrocławiem, gdyby nie Odra. Widoku z lotu ptaka nie zdominowałaby zieleń, gdyby nie wrocławskie parki. Na zachód magiczna Dolina Bystrzycy (Młyn w Jarnołtowie kiedyś widzieliście…?), na północ majaczą Kocie Góry, na południe… Sudety. Stolica Dolnego Śląska jest jak jądro atrakcji, których rozszczepienie powoduje niezliczoną ilość eksplozji. Każda z nich ma swoją wartość, kolor, każdą można odczuwać oddzielnie, bądź zebrać w koszyk doświadczeń, które spowodują, że będziesz chciał(a) tu wrócić. Albo zostać na zawsze.

 

Wrocławia nie sposób zwiedzać. Wrocław trzeba przeżywać. On się nie zamyka administracyjnymi granicami. Rzec można, ryzykując dość kontrowersyjną tezę, że Wrocław kończy się tam, gdzie zabierają go odwiedzający. Jeśli tu żyjesz, mieszkasz, płacisz podatki, Wrocław kończy się w granicach Twojego domu. Ale może przyjechałeś tu z oddali. Wtedy granicę zabierasz ze sobą. A zachowując wspomnienia, przekraczasz ją wtedy, kiedy masz na to ochotę. Albo pozostajesz w jej ramach. Wszystko zależy wyłącznie od Ciebie.